10.01.2019

Jak to się wszystko zaczęło?

Cześć! Jest to pierwszy, historyczny wpis na blogu Soft Music, więc wypada mi się przede wszystkim przedstawić! Do rzeczy! Kim jestem?

Na imię mam Marcin, urodziłem się w roku 1987 w miejscowości Grodków, która leży mniej więcej pomiędzy Opolem, a Wrocławiem. Właśnie w Opolu studiowałem filologię angielską oraz stosunki międzynarodowe i aktualnie tutaj mieszkam. Skąd moje zamiłowanie do muzyki i djingu, skoro nigdy nie kształciem się w tym kierunku?

Odpowiedź jest banalnie prosta. Muzyka towarzyszyła mi od zawsze i działo się tak głównie za sprawą moich rodziców, którzy dbali o domową płytotekę. Do teraz wspominają jak odkurzałem mieszkanie w rytmach Michaela Jacksona (niestety Moonwalk dalej mi nie wychodzi), więc od najmłodszych lat coś już było na rzeczy.

Już w podstawówce strasznie kręciło mnie serwowanie muzyki innym i od tamtego momentu gdzieś tlił mi się w głowie pomysł zostania Dj’em. Już w czasach podstawówki i gimnazjum zagrałem pierwsze szkolne potańcówki - wtedy jeszcze z kaset. Sprawa była nieco utrudniona, bo niestety sprzęt jest bardzo drogi, ale podczas studiów wybrałem się za granicę do pracy i przywiozłem ze sobą troszkę gotówki. Miała być przeznaczona na przeżycie na studiach, ale co tam! Raz się żyje! Tak oto zamówiłem swoją pierwszą konsolę i tak też powstał twór o nazwie DJ Soft.

Pierwszą imprezę na profesjonalnej konsoli zagrałem dla swoich znajomych ze studiów w pubie w Opolu, w którym pracowała moja siostra. Swoje szlify zdobywałem w Klubie DEK w Grodkowie, gdzie dzięki Darkowi mogłem pokazywać się szerszej publiczności. Jednak przełomowym punktem było uzyskanie rezydentury w klubie Aquarium w Opolu oraz w Nysie, gdzie gram do dziś.

W międzyczasie pojawiało się co raz to więcej zapytań od moich znajomych w sprawie wesel, lecz odmawiałem, bo nie miałem jeszcze wtedy pojęcia jak taką imprezę poprowadzić. Ale stało się! W 2014 roku powstaje firma Soft Music, ponieważ udało mi się pozyskać dotację na zakup profesjonalnego nagłośnienia i oświetlenia. W taki oto sposób wszedłem w rynek imprez okolicznościowych, bez których nie wyobrażam sobie teraz życia!

Zaraz, zaraz. Pan tu o sobie, a Soft Music to przecież dwie osoby! Zgadza się, drugim członkiem naszej ekipy jest wodzirejka i wokalistka Bogusia, ale jak to się stało, że razem gramy to historia na osobny post, także zapraszam do śledzenia naszego bloga!